piątek, 24 stycznia 2014

Osobliwości województwa świętokrzyskiego...

Województwo świętokrzyskie (pewnie jak każde, ale każdego nie miałam jeszcze okazji tak dokładnie zwiedzić) wypełnione jest aż po brzegi miejscami skutecznie zapadającymi w pamięć...

Bartek Staruszek

Dąb "Bartek" to drzewo, o którym słyszało prawie każde dziecko w Polsce. Powszechnie uznawane jest za najstarsze w naszym kraju. Niestety, jest to pogląd błędny. Faktycznie najstarszym dębem w Polsce jest "Bolesła" rosnący pod Kołobrzegiem, który ma już około 810 lat. Innym poczciwym starcem jest dąb "Chrobry" z Przemkowa na Dolnym Śląsku - liczy sobie 750 lat. W porównaniu do nich dąb "Bartek" z Zagnańska jest dużo młodszy. Szacuje się, że ma "dopiero" 670 lat. Rodzi się pytanie, z czego wynika sława "Bartka"? Miano najstarszego drzewa w Polsce uzyskał w 1934 roku. Wtedy rzeczywiście tak było, a wiedza o tym przekazywana była w każdym podręczniku do geografii i tak utarła się na dobre. Kiedy w 1945 roku, po zakończeniu II wojny światowej, granice naszego państwa przesuneły się na zachód, wspomniane wcześniej starsze dęby odebrały "Barkowi" zaszczytny tytuł najstarszego.


Sołtys z Wąchocka?

Kto nie słyszał w swoim życiu chociaż jednego dowcipu o wąchockim sołtysie? Mimo że Wąchock jest miasteczkiem z 800-letnią historią i burmistrzem na czele, niewybredne żarty trzymają się go od lat. Na szczęście władze miasta wykazały się poczuciem humoru. W 2003 roku, tuż obok opactwa cystersów, odsłonięto odlany z brązu pomnik sołtysa. Jak go przedstawiono? Sołtys siedzi na drewnianej skrzynce z telefonem komórkowym przy uchu i kołem od wozu przy nodze. Dlaczego akurat z kołem? Bo, jak dowiedzieć można się z popularnego dowcipu, sołtysa w Wąchocku wybiera się puszczając z górki koło od wozu. W czyj dom koło trafi, ten zostaje sołtysem. Ale gdzie ten sołtys teraz jest? Będąc na początku styczni w Wąchocku, w miejscu, gdzie stoi pomnik, zastałam jedynie jego podstawę, na której wyryto napis "Sołtys na zagrodzie równy wojewodzie. W hołdzie polskim sołtysom". Co się stało z postacią sołtysa? Nie wiadomo. Miejmy nadzieję, że trafiła do renowacji i wraz z nastaniem sezonu turystycznego wróci na swoje miejsce.


Grzejnik ze Stąporkowa

Stąporków - małe miasteczko w północnej części województwa świętokrzyskiego - już od XV wieku znane było z działalności związanej z metalem. Początkowo mieściła sie tu kuźnia, następnie huta, a w połowie XIX wieku największa odlewnia w całym Królestwie Polskim. To właśnie w tych czasach rozpoczęto w Stąporkowie produkcję żeliwnych grzejników, z których miasto słynęło jeszcze w minionej epoce PRL-u. Pamiątką po latach świetności jest największy kaloryfer świata. Składa się z czterech ogromnych żeberek, z których każde ma ponad 2 metry wysokości! Grzejnik usytuwany jest przed miejscowym Domem Kultury wśród swoich mniejszych kolorowych odpowiedników... Oryginalną atrakcję zobaczyć można jadąc główną drogą przez miasteczko.




Alpaki, Tupolew i Golgota...

Kałków-Godów. To tu znajduje się najdziwniejsze z dziwnych miejsc, w jakich udało mi się kiedykolwiek być... To tu znajduje się Sanktuarium pw. Bolesnej Królowej Polski. I w samym kościele nie byłoby nic wyjątkowego, gdyby nie park, który go otacza. Pomijając zwierzyniec (w okresie okołośwoątecznym, chyba miał pełnić rolę żywej szopki...) z hodowlą alpak, zaskakująca jest Droga Krzyżowa. Stacje wzniesione zostały w postaci rzeźb o naturalnych ludzkich rozmiarach. Drogę Krzyżową wieńczy Golgota - budowla przypominająca kamienną czteropiętrową fortecę, na fasadzie której aż roi się od białych orłów... Na szczycie umieszczono oczywiście, widoczny już z daleka, krzyż. 


Idąc dalej natknąć można się na sugestywną kapliczkę objawienia fatimskiego, a także masę innych tego typu "atrakcji". Nie bez powodu Kałków-Godów nazywany jest przez wielu polską stolicą sakralnego kiczu... Ale nic nie robi takiego wrażenia w tym miejscu, jak makieta samolotu prezydenckiego, który rozbił się pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 roku. Przerażającym wydaje się fakt, że w miejscu drzwi do samolotu umieszczono zdjęcie pary prezydenckiej, a w miejscu okien - zdjęcia innych osób, które również zginęły. Niedaleko posadzono dąb, który upamietniać ma osobę Lecha Kaczyńskiego, a także pomnik katastrofy smoleńskiej.



















Warto zajrzeć do zaskakującego świętokrzyskiego. Jest tam jeszcze wiele miejsc do poznania :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz