Już na przełomie XVI i XVII wieku wytapiano w Bobrzy surówkę żelaza. Pierwszy wielki piec skonstruowany został przez Jana Caccio i jego brata Wawrzyńca - Włochów z pochodzenia. W XIX wieku wysnuto szalony pomysł. Chciano w tym miejscu wybudować największą hutę Królestwa Polskiego. Składać się miała z pięciu ogromnych pieców o wysokości 18 metrów. Planowano, że będą one wytapiać taką ilość surówki żelaza, by była ona równa ilości wytwarzanej łącznie we wszystkich pozostałych zakładach tego typu w Polsce.
Oprócz pięciu pieców powstać miała odlewania, wielkie magazyny na węgiel, a także hale do przygotowywania wsadów do wytopu w ogromnych piecach. Całość założenia wzmocniona została kamiennym murem oporowym. Ponadto na rzece Bobrzy wzniesiono 12-metrową tamę. Jej zadaniem było spiętrzanie wód rzeki, które poruszały ogromne koło używane do napędzania dmuchawy pieców do wytopu surówki żelaza.
Niestety, nigdy nie dokończono budowy wyjątkowej huty w Bobrzy. W 1828 roku powódź przerwała tamę. Napraw i budowy zaprzestano w 1830 roku w chwili wybuchu powstania listopadowego.
Do naszych czasów przetrwały okazałe ruiny budzące podziw rozmiarami przedsięwzięcia. Ogromne wrażenie robi zachowany mur oporowy. Wznosi się na wysokość 15 metrów i ciągnie aż przez pół kilometra. Jego szerokość również jest imponująca. Oprócz muru w Bobrzy zobaczyć można również ruiny węgielni, czyli ówczesnego magazynu na węgiel drzewny.
Warto zajrzeć do Bobrzy przy okazji zwiedzania województwa świętokrzyskiego. Jest to miejsce, którego historia i zamysł konstrukcyjny są naprawdę fascynujące. Warto śledzić punkty na mapie Polski, które nie są powszechnie znane. Bo i zobaczyć coś oryginalnego można, a i tłok jest mniejszy lub wcale go nie ma, tak jak tu - w Bobrzy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz